Fraszka:Rzecz o Krakowie.
Maszeruję - raz,dwa,trzy,cztery
Niepewny krok,a za mną trzy panie ,przechery.
Co krok coś skrzypi w kościach,oddechu brak
Wyraźny starczej niesprawności znak.
Lecz od przystanku do bram cmentarza
Staruszków grupa kroczy,nikt się nie zraża.
Chociaż gdyby przystanek by ł bramy blisko
Przyszedłby też sąsiad,grube chłopisko.
Lecz decydenci co komunikacją zarządzają
Tortury i gehennę niesprawnym urządzają.
Nie chcą lub nie potrafią tak przystanek sytuować
By człowiek stary z bagażem nie musiał drałować.
Maszeruję - raz,dwa,trzy,cztery
Niepewny krok,a za mną trzy panie ,przechery.
Co krok coś skrzypi w kościach,oddechu brak
Wyraźny starczej niesprawności znak.
Lecz od przystanku do bram cmentarza
Staruszków grupa kroczy,nikt się nie zraża.
Chociaż gdyby przystanek by ł bramy blisko
Przyszedłby też sąsiad,grube chłopisko.
Lecz decydenci co komunikacją zarządzają
Tortury i gehennę niesprawnym urządzają.
Nie chcą lub nie potrafią tak przystanek sytuować
By człowiek stary z bagażem nie musiał drałować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz