Szukaj na tym blogu

piątek, 29 czerwca 2012


Jarosław Przymały
Ponownie stanął z marsem na twarzy
Gdzieś w ważnym punkcie autostrad rozdrożu
I tonem krytycznym perorę zaczyna:
Stałem tu właśnie jak mak czerwony w zbożu
A wokół szumiały żyta i pszenice,
Krowy się pasły i psy szczekały/
Wszystko to rząd Tuska obrócił na nice.
I tylko moje wspomnienia zostały.Pędzą samochody,ptak już nie zaśpiewa,
Wokół wyrastają miasta i fabryki,
Choć myśmy wszystko to przecież projektowali
Ale to nie naszej pracy są wyniki.
I stoi tak stoi,wiatr historii wieje
A on razem ze swą partią karleje,karleje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niestety

 Jeśli przez działkę,obok altanki i trzepaka, ma superszybka kolej przebiegać.Działkowiczowi przystanek się zrobi i na rowerku nie musi peda...