Szukaj na tym blogu

piątek, 9 listopada 2018

Fraszka:Żywot wójciny.
Spokojny żywot i dobrą pracę miała.
Ludzie jej słuchali.Górnikom pracę obiecywała.
Ale ją do Warszawy,do rządu powołali
Niby była szczęśliwa lecz  działania od niej żądali.
A przecież ona,dobrze nic robić nie umiała
Więc ją ta władza popsuła i zdegenerowała.
Więc morał z tego wyraźny wynika
Nie pchaj się do władzy gdy masz mentalność urzędnika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niestety

 Jeśli przez działkę,obok altanki i trzepaka, ma superszybka kolej przebiegać.Działkowiczowi przystanek się zrobi i na rowerku nie musi peda...