FRASZKA:Lekarko moja.
Stara krakowska szkoła medyczna
Wychodziła zazwyczaj z tego założenia
Żeby pacjentowi nie mówić całej prawdy
Co miało prowadzić w chorobie do ulżenia.
A jak jest teraz?Jeśli pacjent stanowczo nie pyta
Lekarz nie ma zwyczaju pełnej informacji.
Czy to źle czy dobrze?Pewności nikt nie ma..
Ja prawdy oczekuję.Może nie mam racji.
Świadomość choroby,przez nią zagrożenia niesione
Przy współpracy chorego,łatwiejsze do zwalczenia.
Bo proces leczenia to nie tylko leki i zabiegi,
Lecz wola walki z chorobą,świadome jej przebiegi.
Stara krakowska szkoła medyczna
Wychodziła zazwyczaj z tego założenia
Żeby pacjentowi nie mówić całej prawdy
Co miało prowadzić w chorobie do ulżenia.
A jak jest teraz?Jeśli pacjent stanowczo nie pyta
Lekarz nie ma zwyczaju pełnej informacji.
Czy to źle czy dobrze?Pewności nikt nie ma..
Ja prawdy oczekuję.Może nie mam racji.
Świadomość choroby,przez nią zagrożenia niesione
Przy współpracy chorego,łatwiejsze do zwalczenia.
Bo proces leczenia to nie tylko leki i zabiegi,
Lecz wola walki z chorobą,świadome jej przebiegi.