Szukaj na tym blogu

środa, 7 stycznia 2015

Fraszka:Związkowy lider.
Czyżby miał rację?Nie miał zaproszenia.
Więc nie mógł być uczestnikiem,historycznego zdarzenia.
On dbać musi o godność własną i związkową
Więc nie mógł iść na imprezę,przecież pokojową.
On walczył  i walczy,zazwyczaj o siebie
Przecież żył nie będzie na żebraczym chlebie.
Te marne tysiące,których kilkanaście
Dla takiego działacza to mizerota.
Ale szarzy związkowcy co część tego mają
To jego zdaniem związkowa hołota.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niestety

 Jeśli przez działkę,obok altanki i trzepaka, ma superszybka kolej przebiegać.Działkowiczowi przystanek się zrobi i na rowerku nie musi peda...