Szukaj na tym blogu

sobota, 10 stycznia 2015

Myśli różne.
Słownictwo parlamentarne bywa nieparlamentarne.

Profesor-parlamentarzysta,winien znać język ojczysty
i języki obce.Obcy winien mu być język wulgarny.

Nie należy przenosić do parlamentu obyczajów
ze spelun i targowisk.

Co przystoi menelowi nie przystoi
kobiecie i nauczycielowi.

Wolność nie dotyczy nieobyczajności
 w słowach i czynach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niestety

 Jeśli przez działkę,obok altanki i trzepaka, ma superszybka kolej przebiegać.Działkowiczowi przystanek się zrobi i na rowerku nie musi peda...